Losowy artykuł



czegoś podobnego do szpiegostwa i potwarzy; lecz ten uczciwy, zacny człowiek odmówił. Stąd pod osłoną nocy, biorąc cały bagaż na plecy i buty w ręce, żeby się nie rozleciały, poszliśmy prosto na wschód do Koteburga. umrzeć! Mieli wprawdzie komisarze sto koni asystencji, którymi pan Bryszowski dowodził, prócz tego sam Chmielnicki, w przewidywaniu, co ich spotkać może, przysłał im pułkownika Dońca wraz z czterystoma mołojcami; ale eskorta ta łatwo mogła okazać się niewystarczającą, bo tłumy dziczy rosły z każdą godziną i coraz groźniejszą przybierały postawę. Miłaszewicz zniesiony i w niewoli. Wtem jenerał Kniaziewicz wziął ją za ramiona I złożywszy ojcowski całus na jej czole, Podniosł w górę dziewczynę, postawił na stole, A wszyscy klaszcząc w dłonie zawołali: <